Tillie
Cole swoją powieścią "To nie ja, kochanie" bardzo mi zaimponowała, bo
jako jedna z niewielu autorek współczesnych erotyków odeszła od klasycznych i,
spójrzmy prawdzie w oczy, mocno oklepanych elementów na rzeczy nieoczywistych
paringów, i akcji pełnej emocji rodem z rasowego thrillera. Dodatkowo okrasiła
to solidną warstwą brutalności i wulgarności jeżeli chodzi o tryb życia
głównych bohaterów. Bo nikt przecież nie oczekuje, że członkowie gangu
motocyklowego będą grzeczni i rozważni.
W
drugiej części serii, "Uleczę twe serce" Tillie Cole kontynuuje wątek
przeciwstawienia członków gangu przeciwko pokrzywdzonym członkiniom religijnej
sekty, jednakże w tym przypadku zadanie jest o wiele trudniejsze do
zrealizowania. Bowiem znana z pierwszego tomu Mae pragnęła za wszelką cenę
uwolnić się spod zgubnego wpływu społeczności, w której żyła od zawsze,
natomiast Lilah, której poświęcona jest książka tym razem, uparcie pragnie do
sekty... powrócić. Nie zna innego życia, wiara jest dla niej najważniejsza i to
ona ze wszystkich przeklętych dziewcząt pokornie znosiła wszystkie upokorzenia
i ból, jakich doznawały ze strony proroka i jego najbliższych współpracowników.
Bowiem wierzyła, że żyje w niej sam diabeł i jej uroda istnieje tylko po to, by
kusić czystych i niewinnych mężczyzn do złego. Dlatego trafienie do ludzi, dla
których seks jest czymś zwyczajnym i bardzo często otwarcie okazywanym wśród
członków klubu, dla Lilah jest piekłem na ziemi.
"...Jezu, proszę, wybaw mnie z tego przeklętego i podłego miejsca. Weź
mnie w swe kochające ramiona i zbaw mnie ode zła, które jest we mnie. Ocal
wszystkie przeklęte. Zbaw te, które są dziełem samego szatana..."
Styx,
przywódca Katów i ukochany uratowanej wcześniej Mae oddaje opiekę nad Lilah
najbliższemu sobie bratu, któremu ufa bezgranicznie. Ky Willis, oprócz tego że
jest wiceprezesem klubu, słynie ze swojego rozwiązłego trybu życia i braku
poszanowania dla jakichkolwiek zasad poza tymi, które obowiązują w klubie. Żyje
jak chce i czerpie z życia całymi garściami. Poza tym, zjawiskowo piękna Lilah
wpada mu w oko od momentu, kiedy tylko ją ujrzał. Czy uda mu się powstrzymać
stare nawyki i dotrzeć do zagubionej i przerażonej dziewczyny? Czy zdoła
nauczyć ją życia na nowo i udowodnić, że jej wiara ma wiele wad?
W
przypadku drugich tomów serii zawsze porównuje się je do pierwszego i w tym
przypadku nie jest inaczej. W pierwszym tomie skomplikowanymi osobowościami
byli zarówno Styx, jak i Mae. Tutaj Ky określony jest właściwie głównie przez
to, że jest pięknym, zakochanym w sobie chłopcem, który nie stroni od kobiet. I
choć jako bohater literacki ma w sobie wiele uroku, to historia Styxa wydawała
mi się dużo bardziej złożona i ciekawa. Jednakże inaczej ma się sprawa Lilah.
Tutaj autorka przeszła samą siebie i od bohaterki, którą ma się ochotę z
początku porządnie potrząsnąć przeradza się ona w poważnie skrzywdzoną, niemal
złamaną doszczętnie kobietę, której z całego serca się współczuje tego, jak
bardzo powichrowana jest jej psychika. Dlatego końcowe rozdziały książki mają w
sobie zadziwiająco duży ładunek emocjonalny i z zaciśniętym gardłem czekałam na
to, co się stanie.
"Ale wiedziałam, że żaden
mężczyzna nie mógłby nigdy prawdziwie pokochać przeklętej potomkini Ewy. I
żadna potomkini Ewy nie mogła nigdy zaznać miłości ze strony czystej duszy."
I
tak jak pisałam zarówno tutaj na samym początku, jak i w recenzji "To nie
ja, kochanie", seria ta pełna jest wulgaryzmów i zachowań powszechnie
uważanych za niewłaściwe. Jednak w przyjętej przez autorkę koncepcji całkowicie
się to sprawdza i czytelnik kupuje przedstawiony przez autorkę realizm. Co
jeszcze jest bardzo pozytywnie zaskakujące, autorka w piękny sposób wprowadza
czytelnika w to, czego można spodziewać się w kolejnym tomie i z
niecierpliwością czekam na to, co jeszcze nam pokaże, bo teraz czeka nas chyba
zbliżenie do najbardziej interesującego z członków klubu.
"Uleczę
twe serce" to pełna emocji i wciągającej akcji opowieść nie tylko o
ognistym uczuciu i zmianach, jakie wywołuje ono w sercu człowieka, ale także o
ponownym odnajdywaniu sensu życia po tym, jak jego dotychczasowe fundamenty
walą się niczym domek z kart. Pomyślałby kto, że książka o życiu członków gangu
motocyklowego może kryć w sobie tak wiele znaczeń...
PREMIERA 28 SIERPNIA!
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję wydawnictwu Editio Red.
Lubię, gdy książka wywołuje tyle emocji. Zapisuję sobie ten tytuł.
OdpowiedzUsuńZnam pierwszą część. Nie wiem czy taka wspaniałą. Lubię czytać serie i dlatego po tę także sięgnę.
OdpowiedzUsuń