piątek, 25 sierpnia 2017

#26. Ostatnia królowa - C.W. Gortner



                Wiele razy słyszałam, że Christophera W. Gortnera uważa się za męski, amerykański odpowiednik Philippy Gregory. Co jednak ich różni, mimo wielu podobieństw ich twórczości? Z tego co zorientowałam się dotychczas, Gregory pisze głównie o historii Anglii. Natomiast Gortner, w równie wielkim stylu, podejmuje się opisywania również innych krajów Europy. Również zahaczył o Anglię i czasy Tudorów, jednakże zawitał także do Francji czy Włoch. Jednakże istnieją dwie jego powieści, które zdecydowanie najbardziej skradły moje serce i opowiadają one o losach matki i córki. Poruszające historie prosto z pięknej, słonecznej Hiszpanii. "Przysięga królowej" to historia Izabeli Kastylijskiej, która doprowadziła swój kraj do bycia prawdziwą potęgą w Europie. Jednakże dziś nie o niej. "Ostatnia królowa" to historia jednej z jej córek, mianowicie Joanny Kastylijskiej. Kobiety, do której przylgnął przydomek "szalona"...

niedziela, 20 sierpnia 2017

Obejrzane #2 - Biała Księżniczka



                Jeżeli tylko pojawia się ekranizacja powieści jednej z moich ulubionych autorek, nie mogę przejść obok niej obojętnie. Wiele razy próbowano adaptować twórczość Philippy Gregory, zarówno w formie serialu, jak i filmu. Przyznam szczerze, że były to próby zarówno udane, jak i, moim zdaniem, kompletnie nietrafione. Teraz przyszedł czas na coś świeżego. W 2013 roku stacja BBC podjęła się trudnego wyzwania stworzenia miniserialu, opierającego się na aż trzech powieściach Philippy Gregory: "Białej królowej", "Czerwonej królowej" oraz "Córce Twórcy Królów". Jako że serial odniósł oczekiwany sukces, rozpoczęto pracę nad kontynuacją "Białej królowej", która miała skupić się na losach córki króla Edwarda IV z dynastii Yorków, Elżbiecie York. 

piątek, 4 sierpnia 2017

#25. Do trzech razy śmierć - Alek Rogoziński



                Znacie to uczucie, kiedy słyszycie o jakimś autorze dosłownie wszędzie, a sami nie macie o jego twórczości zielonego pojęcia? I wtedy pojawiają się dwa, zupełnie skrajne odczucia: ominęło mnie coś interesującego lub skoro wszyscy czytają, to ja uciekam od tego jak najdalej. Ileż to razy słyszałam takie opinie o różnych autorach? Jednakże doświadczenie nauczyło mnie, żeby nie do końca ufać tym przeczuciom. Bo przecież najlepiej doświadczyć na własnej skórze, prawda? Przeczytać, a potem wypowiadać się, czy rzeczywiście warto. Dlatego dzisiaj kilka słów na temat okrzykniętego księciem komedii kryminalnej Alka Rogozińskiego i jego "Do trzech razy śmierć". 

© Szablon wykonała Ronnie ™ | RONNIE creators