Znacie
taki film "Pan i Pani Smith" z Angeliną Jolie i Bradem Pittem? W
skrócie to historia, w której dwójka tajnych agentów dostaje zlecenie na siebie
nawzajem, ale w międzyczasie zdąży narodzić się między nimi tak silne uczucie,
że w efekcie wypełnienie zadania staje się praktycznie niemożliwe do
zrealizowania. Skąd moje skojarzenie z tym filmem? Ze względu na to, że podobny
scenariusz zrealizowany jest w książce Sylvii Day "Tylko on". I wcale
nie jest to argumentem przemawiającym przeciwko tej książce.
Christopher
St. John jest lokalnym piratem, znanym ze swojego raczej negatywnego stosunku
do prawa. Kiedy opuszcza on warunkowo więzienie, okazuje się, że jego jedyną
szansą na przeżycie jest zdobycie informacji na temat tak zwanej Zimnej Wdowy.
Lady Winter, zgodnie ze swoim tytułem, to osoba zimna i wyrachowana, uchodząca
za kobietę bez serca i co ważniejsze, podejrzewana o zamordowanie dwójki swoich
poprzednich mężów. Jednakże hiszpańskie pochodzenie kobiety dało jej również
cięty język, gorący temperament i spryt, o którym wielu nie miało pojęcia. Aby
uniknąć stryczka, Christopher ma za zadanie nawiązać z nią płomienny romans i
dzięki temu zdobyć dowody przeciwko niej.
"Patrzyła na tego
nieokrzesańca i w lot pojęła, o co mu chodzi. Stoczył z nią bitwę. Teraz stała
się jego nagrodą."
Nie
wie jednak, że Maria również ma zadanie wydać St. Johna, a na szali wisi
bezpieczeństwo, a nawet życie jej ukochanej siostry, Amelii. Rozpoczyna się
niebezpieczna gra o bardzo wysoką stawkę. Jednakże żadne z graczy nie ma
pojęcia, że kiedy do rozgrywki włączą się uczucia, cel będzie o wiele
trudniejszy do osiągnięcia.
Co
jest siłą tej historii? Relacje! I to wcale nie pomiędzy głównymi bohaterami,
choć i one są tutaj istotne. Bardzo ciekawie czyta się historię szczególnie z
perspektywy Lady Winter, która żyła pod jednym dachem z Simonem Quinnem, przy
okazji... swoim byłym kochankiem. I jaką właściwie rolę do zagrania w tej
opowieści ma jej bezwzględny, zimny ojczym? Natomiast Christopher żyje ze
swoimi kompanami w interesach niemal jak z rodziną. To braterstwo, kiedy to
jeden oddałby życie za wszystkich, a wszyscy za jednego. Stara się on
rozwiązywać problemy w sposób nietuzinkowy, dzięki czemu oprócz tego, że
kobiety rozpływają się nad jego prezencją, jest to także człowiek pełen
czułości i co najważniejsze, szczerości. Jednakże Christopher lubi także
wyzwania, a jego relacja z Marią z pewnością nim jest.
"Jego życie przeciwko
mojemu."
"Tylko
on" to króciutka historia, przez co czyta się ją bardzo szybko. Do tego
wypełniona jest emocjami od pierwszej strony, kolejne kartki przewraca się z
wypiekami na twarzy. Główni bohaterowie stworzyli tandem uzupełniający się pod
każdym względem, ale jednocześnie ścierający się ze sobą bardzo... wyraziście.
Sylvia
Day jest, moim zdaniem, jedną z lepszych autorek książek z gatunku
romans/erotyk. Jej bohaterowie są pełni doświadczeń i emocji, a książki nie
opierają się tylko na dosadnych opisach seksu. To także poboczne wątki, które
potem okazują się równie ważne jak relacja pojawiająca się pomiędzy bohaterami.
To pełne akcji historie, które trzymają w napięciu i nie pozwalają oderwać się
od tej historii. Do samego końca kibicowałam głównym bohaterom i wierzcie mi,
nie jest to historia prosta i przewidywalna. Jestem przez to szczerze nią
zaskoczona i mam nadzieję, że Sylvia Day jeszcze nie raz mnie zaskoczy.
Za możliwość poznania tej historii dziękuję wydawnictwu Wielka Litera.
Muszę przyznać, że zupełnie mnie ta książka nie zaciekawia, mimo Twojej dobrej o niej opinii. Może kiedyś jak sama wpadnie w moje ręce to przeczytam, ale szukać specjalnie jej raczej nie będę;)
OdpowiedzUsuń