Historia
Anglii jest, moim zdaniem, kopalnią interesujących opowieści i charakterów,
które tylko czekają, aby opisywać je w książkach. Dlatego kocham miłością
nieskończoną twórczość Philippy Gregory, która podjęła się ukazania życia
Henryka VIII i jego najbliższych na kartach swojej powieści. Po ten okres
historyczny sięgał także Christopher Gortner w swoich książkach o Elżbiecie I,
córce Henryka VIII i Anny Boleyn, która wprowadziła Anglię w okres świetności
po latach ciągłych konfliktów i udowodniła, że kobieta na tronie może działać
równie sprawnie, jak mężczyzna.
Jednakże
nie słyszałam jeszcze opowieści na temat Jane Grey. Dla wszystkich tych, którzy
nie do końca wiedzą, kim ona była w skrócie powiem, że król Henryk VIII miał
syna, który zmarł dość młodo i problemem okazało się wybranie jego następcy.
Skłócone siostry młodego Edwarda walczyły o tron, kiedy niespodziewanie
posadzono na tronie młodą dziewczynę, która przez małżeństwo z synem Johna
Dudleya, miała zapewnić jego rodzinie dostęp do władzy. Młodziutka Jane
rządziła mogła tytułować się królową Anglii tylko przez dziewięć dni. Więc co
właściwie ciekawego jest w jej historii?
[źródło] |
Cynthia
Hand, Brodi Ashton i Jodi Meadows podjęły się zadania opowiedzenia historii
Jane z trochę innej perspektywy. To nie sztywne konwenanse na królewskich
dworach, choć klasyczne intrygi wokół tronu oczywiście się tutaj pojawiają.
Autorki uczyniły z Jane zadziorną, zakochaną w literaturze młodą dziewczynę i
najlepszą przyjaciółkę, a zarazem powierniczkę króla Edwarda. Jej historia w
pewien sposób łączy się z prawdą historyczną, bo oczywiście małżeństwo
zaaranżowano i Jane była królową przez dziewięć dni.
Z
tym że autorki postanowiły dodać tej historii młodzieżowego klimatu i oprócz
akcji i rozterek młodych ludzi, dodały także wątki fantastyczne. Świetną
alternatywą była rezygnacja z konfliktów religijnych na dworze na rzecz konfliktu
między Nieskalanymi, a osobami zdolnymi przemieniać się w zwierzęta, nazywanych
Edianami. Dlatego życie Jane okazuje się pasmem zabawnych sytuacji związanych z
jej małżeństwem. To także pasjonująca przygoda, swego rodzaju historia drogi,
która ma doprowadzić bohaterów do miejsca, w którym zrozumieją sens wszystkich
wydarzeń. To także uroczy wątek miłosny, uczucie, które kwitnie z każdą chwilą pomiędzy
Jane i jej mężem, Giffordem.
Książka
napisana jest z kilku perspektyw i w swojej narracji w dużej mierze trzyma się
współczesnych zwrotów, przez co traci historyczny klimat całej historii. Ale
autorki na wstępie zaznaczają, że będą manewrować pewnymi historycznymi faktami
jak tylko będą chciały, dlatego nie należy zwracać na to zbytniej uwagi.
Historia jest lekka, bardzo klasyczna i dość przewidywalna, jednakże wywołuje
uśmiech na ustach czytelnika. W dodatku bohaterowie wydają się tacy jak my, to
młodzi ludzie, którzy szukają swojego miejsca w życiu i w pewnym sensie uczą
się tego, jak powinna wyglądać ich życiowa ścieżka. W którą stronę pójść, by
wszystko poszło dobrze?
To
wariacja na temat historii, którą mimo wszystko dobrze się czyta. I mimo że
autorki w pewnych momentach dosłownie przekraczają granicę absurdu, to nie
żałuję spędzonych nad tą książką chwil. Jeżeli szukacie książki, dzięki której
poznacie fascynującą historię jednego z najsławniejszych królewskich rodów w
angielskiej historii, to zdecydowanie znajdziecie dużo lepsze pozycje. Ale
jeżeli chcecie jakiejś lekkiej opowieści przygodowej z nutką fantastyki, luźno
opartej na historii, to coś dla was.
Mam mieszane odczucia odnośnie tej książki. Nie wiem, czy się skuszę.
OdpowiedzUsuńZ jednej strony mnie ciekawi ta książka, ale z drugiej - nie na tyle, żeby koniecznie ją kupić. Może pojawi się w bibliotece - wtedy dam jej szansę :D
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
Ciekawy punkt widzenia (: U mnie "Moja lady Jane" już od jakiegoś czasu wyleguje się w biblioteczce, a ja wspominam ją... no właśnie jak? Cóż, by się tego dowiedzieć, zajrzyjcie na mojego bloga. Zapraszam serdecznie!
OdpowiedzUsuńhttps://znam-czytam-szanuje.blogspot.com/?m=1