Historia
obfituje w niezliczone opowieści o kobietach, które zachwycały odwagą i
zadziwiały dokonaniami. Nawet w czasach, gdzie jedynymi obowiązkami niewiast
było płodzenie dziedziców rodu i wyglądanie pięknie u boku mężczyzny, zdarzały
się takie, które pragnęły wyrwać się z tego uwłaczającego czasem status quo.
Bywało i takie, które z biegiem lat nauczyły się trudnej sztuki manipulowania
mężczyznami i wiedziały, co zrobić, by otrzymać to, co chciały. Z zadowoleniem
piszę dziś o jednej z najtwardszych kobiet średniowiecza. O bezwzględnej
królowej wikingów, pani Północy, której imię dla wielu było synonimem nie tylko
niezłomnego charakteru, ale i ciętego języka. I była ona Polką. Bo niewielu z
nas wie, że pierwszy król Polski, Bolesław Chrobry, miał siostrę. Kobietę,
która realnie przyczyniła się do wprowadzenia chrześcijaństwa w pogańskich
ludach na północy. Świętosława, a raczej Sigrida Storråda, czyli Harda!