Przy okazji premiery najnowszego
filmu Quentina Tarantino "Pewnego razu... w Hollywood" mówi się, że
jest to obraz będący hołdem dla Hollywood przełomu lat sześćdziesiątych i
siedemdziesiątych. Rok 1969, w którym rozgrywa się fabuła filmu, jest
zdecydowanie ważny w historii amerykańskiej kultury. Dlaczego? Jest to rok,
chociażby, debiutu The Jackson 5 czy ikonicznego małżeństwa Johna Lennona i
Yoko Ono. Jednak rok 1969 nie dlatego zapisał się w historii Hollywood na
długie lata, a wydarzenia z dnia 9 sierpnia są na ustach wielu nawet 50 lat
później.
piątek, 16 sierpnia 2019
niedziela, 4 sierpnia 2019
Zagraj - jeśli się odważysz... "Gra w życie" - Leona Deakin [#98]
Gdyby życie nagle stało się grą,
poziom trudności dla każdej osoby byłby zdecydowanie różni. Jedni startowaliby
z naprawdę wysokiego poziomu, szybko osiągając pozycję lidera, inni musieliby
poświęcić naprawdę wiele czasu, aby móc liczyć się w rozgrywce. Leona Deakin w
swojej książce Gra w życie stworzyła
historię o chyba najbardziej interesującym głównym wątku, o jakim kiedykolwiek
czytałam. Tajemnicze zaginięcia nie są szczególnie oryginalnym motywem
fabularnym. Osoby pochodzą z różnych środowisk, mają za sobą odmienne życiowe
ścieżki, każdy z nich boryka się z innymi życiowymi problemami. Nie łączy ich
nic, oprócz jednej wiadomości, którą otrzymali w dniu swoich urodzin...
poniedziałek, 1 lipca 2019
Powrót do klasycznej fantastyki młodzieżowej... "Gdzie diabeł mówi dobranoc" - Karina Bonowicz [#97]
Dobrych kilka lat temu zarówno na
rynku wydawniczym, jak i w mojej własnej biblioteczce królowała młodzieżowa
fantastyka. Wszyscy znają przecież wszystkie te powieści, których dobrą passę
zapoczątkował chociażby "Zmierzch". Na ich kartach radośnie zaczytywaliśmy
się o przygodach najdziwniejszych kreatur, jakie zna kultura: wampiry,
wilkołaki, strzygi czy czarownice towarzyszyły mi przez wiele lat i dziś z
pewnością mogłabym stwierdzić, że moda na takie historie przeminęła. Dobrze
więc wiedzieć, że gatunek wciąż trzyma się całkiem nieźle, a i na naszym
rodzimym podwórku znajdzie się kilka świetnych historii o krwiopijcach i
władających magią. Czy Gdzie diabeł mówi
dobranoc, czyli pierwszy tom serii Księżyc
jest pierwszym umarłym stanie się pierwszym krokiem do powrotu magicznych
istot do moich literackich podróży?
niedziela, 9 czerwca 2019
Pustynna przygoda trwa dalej... "Oko Pustyni" - Richard Schwartz [#96]
Cieszę się, że na rynku pojawiła
się taka książka, teraz już seria, która pozwoliła mi pokochać fantasy na nowo.
Pierwszy róg czyli pierwszy tom Tajemnicy Askiru Richarda Schwartza
wydał mi się pozycją wyjątkową, wyznaczającą swego rodzaju nowe ścieżki w tym
gatunku. Może to dlatego przygody Havalda i jest przyjaciół tak bardzo mnie
wciągnęły?
Teraz autor uraczył nas trzecią
odsłoną serii, czyli Okiem Pustyni,
stanowiącą bezpośrednią kontynuację pustynnych przygód Havalda, Leandry,
Zokory, Janosa, Natalyi i Varoscha. Tym razem bohaterowie wplątują się w
poważną polityczną rozgrywkę pomiędzy najsilniejszymi rodami w Gasabaldzie. Bo
kiedy w grę wchodzi władza, zwłaszcza, kiedy niektórzy posiadają wiedzę o
kończącym się z powodu choroby życiu emira, nawet pozory mają znaczenie, a ci,
którzy z pozoru mają przyjazne usposobienie, mogą okazać się najgorszymi
plugawcami jakich widział świat.
wtorek, 4 czerwca 2019
Wojna oczami nastolatki... "Lwowski ptak" - Piotr Tymiński [#95]
Jest coś, co w powieściach
historycznych, szczególnie tych opisujących jakieś wielkie konflikty zbrojne,
porusza mnie zawsze i chyba nigdy nie przestanie. Chodzi mi o bohaterstwo
ludzi, o przekonanie, z jakim starają się walczyć o przyszłe bezpieczeństwo zarówno
swoje, jak i innych. Nie boją się stanąć ze śmiercią twarzą w twarz, wierząc w
to, że ich starania pomogą uzyskać upragniony cel. Jednak w przypadku, kiedy za
broń chwytają młodzi ludzie, często dzieci, cała historia nabiera dużo większej
mocy. Bo czytając o tym, jak młodzież kocha wolność i jest w stanie wiele dla
niej poświęcić, stając ramię w ramię z dorosłymi, zaprawionymi w boju
żołnierzami, czuję nic tylko przejmujący smutek, a także wielki szacunek.
Dlatego "Lwowski Ptak", gdzie główną bohaterką jest piętnastolatka
zakochana w swojej ojczyźnie, okazał się dla mnie wyjątkową pozycją.
Zaskakującą, mocną w swoim przesłaniu i niesłychanie wciągającą.
czwartek, 23 maja 2019
Zbrodnia tam, gdzie walczy się o lepsze życie... "Odwyk" - Adam Widerski [#94]
Polacy świetnie czują się w
świecie powieści kryminalnych - zarówno pisarze, jak i czytelnicy upodobali
sobie ten gatunek, a kolejne pojawiające się na rynku powieści wyznaczają
kolejne kierunki w tym z pozoru schematycznym układzie zbrodnia-śledztwo-triumf
sprawiedliwości. Dlatego z dużą ciekawością sięgnęłam po literacki debiut Adama
Widerskiego, który przywiódł mi na myśl kryminał z krwi i kości, niemal
klasyczny. To brutalny, surowy świat, pełen skomplikowanych gierek pomiędzy śledczymi
a zbrodniarzem. Nie brakuje tutaj krwi i zemsty, tak często napędzającej
zarówno do morderczych działań, jak i do wymierzenia sprawiedliwości wedle
litery prawa.
sobota, 4 maja 2019
Magiczna historia, nie tylko dla dzieci... "Przez czas i przestrzeń" - Arnold Cytrowski [#93]
Zapewne każdy książkoholik i nie
tylko pamięta, z jaką książką zaczął swoją przygodę z czytaniem, nawet jeżeli
trwała ona stosunkowo krótko. To dowód na to, jak ważnym jest, aby w ręce
młodego człowieka, zdolnego już do świadomego poznawania świata, trafiła
książka wyjątkowa. Z bohaterami, którzy utożsamiają prawdziwą przyjaźń, z
fabułą, która nie dość że od samego początku jest wciągająca, to w luźny sposób
pokazuje dziecku podstawowe wartości życiowe, które pozostają w jego pamięci na
długie lata. Dla mnie taką książką były "Dzieci z Bullerbyn". Dla
dzisiejszych dzieciaków taką książką ma szansę być "Przez czas i
przestrzeń" Arnolda Cytrowskiego. Śmiały wniosek, ale nie bezpodstawny.
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)