Gdyby życie nagle stało się grą,
poziom trudności dla każdej osoby byłby zdecydowanie różni. Jedni startowaliby
z naprawdę wysokiego poziomu, szybko osiągając pozycję lidera, inni musieliby
poświęcić naprawdę wiele czasu, aby móc liczyć się w rozgrywce. Leona Deakin w
swojej książce Gra w życie stworzyła
historię o chyba najbardziej interesującym głównym wątku, o jakim kiedykolwiek
czytałam. Tajemnicze zaginięcia nie są szczególnie oryginalnym motywem
fabularnym. Osoby pochodzą z różnych środowisk, mają za sobą odmienne życiowe
ścieżki, każdy z nich boryka się z innymi życiowymi problemami. Nie łączy ich
nic, oprócz jednej wiadomości, którą otrzymali w dniu swoich urodzin...
Wszystkiego najlepszego z okazji pierwszych urodzin. Twój prezent to
gra. Zagraj - jeśli się odważysz. Masz tylko jedną szansę. Gra musi rozpocząć
się dzisiaj.
Głupi żart, jakaś przemyślana
reklamowa akcja czy może coś, czego idei zwykły człowiek nie jest w stanie
pojąć? Przed problemem staje doświadczona pani psycholog i detektyw Augusta
Bloom. Jednocześnie na plan wychodzi tajemnicza dziewczynka, której myśli
wzbudzają szczery niepokój. Seraphine
myśli o ludziach w sposób, w którym myśleć się nie powinno. Czy jej
mrożąca krew w żyłach historia ma coś wspólnego z zaginięciami i z samą Augustą?
Czy osoby, które z dnia na dzień znikają bez żadnego ostrzeżenia w ogóle mają
szansę się odnaleźć?
Wiele razy wspominam, że gatunek
kryminału zaczyna stawać się schematyczny. Dlatego oryginalność w tego typu
powieściach staje się dla mnie kwestią kluczową, a powieści takie jak Gra w życie to prawdziwe perełki, o
których długo się pamięta. Autorka w mistrzowski sposób przedstawia
czytelnikowi meandry ludzkiej psychiki - zarówno tej zupełnie zdrowej, można by
rzec "normalnej", jak i tej z pewnymi defektami, charakteryzującej
osobowość psychopatyczną. Psychopaci zwykle kojarzą nam się z seryjnymi
mordercami, pozbawionymi skrupułów potworami, którzy za nic mają ludzkie życie.
Jednak psychopata nie równa się mordercy. Wielu z nich mijamy na ulicy i nawet
nie mamy o tym pojęcia...
Warto wspomnieć także o Auguście,
która pozornie wydaje się klasyczną protagonistką w powieściach kryminalnych,
jednak ma w sobie zaskakująco dużo realizmu. Z każdą kolejną stroną poznajemy
ją z innej strony, a z biegiem fabuły okazuje się, że główna bohaterka ma do
odegrania bardzo zaskakującą rolę w całej tej historii. To także kobieta, która
walczy z własną przeszłością, jednocześnie izolując się od otoczenia. Czy
komukolwiek uda się przebić ten mur? Czy konfrontacja z własnymi słabościami i
najbardziej traumatycznymi wydarzeniami może prowadzić do sukcesu? Ludzka
psychika jest pełna tajemnic, zgłębienie ich może okazać się niemożliwe. Chyba
że zmieni się swój własny sposób myślenia.
Gra w życie to złożona opowieść, która wymaga od czytelnika
skupienia, ale jednocześnie wciąga od pierwszej strony i nie pozwala się
oderwać. To nie jest klasyczne śledztwo, w którym czytelnik głównie szuka
odpowiedzi na pytanie "kto zabił?". To przede wszystkim historia o
ludzkich dramatach, zawiłościach relacji i o tym, do czego człowiek może się
posunąć, jeżeli nie posiada sumienia. To także bitwa wybitnie silnych umysłów,
które testują wzajemnie swój spryt, wyciągając na światło dzienne wszystkie
najskrzętniej skrywane lęki. Taka klasyczna potyczka dobra ze złem, tylko
podana w wyjątkowo oryginalnej formie, w świecie, w którym nic nie jest tylko
czarne lub tylko białe.
Świetny, oryginalny kryminał,
który zapewnia powiew świeżości w gatunku. Opowieść zaskakująca, pełna akcji i
z główną bohaterką, której nie tylko się kibicuje, ale także czasem się jej
nienawidzi. Gra w życie to książka,
która pozostaje w pamięci na długo.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję:
Lubię takie kryminały. Myślę, że ta książka mogłaby mnie wciągnąć.
OdpowiedzUsuńThrillery bardzo lubię, więc i Twoją propozycję mam w planach!
OdpowiedzUsuń