B. A. Paris w zeszłym roku
zawojowała polski rynek wydawniczy. Za
zamkniętymi drzwiami było jej debiutem literackim, który zdecydowanie
podzielił czytelników. Mimo wszystko w sieci natrafiłam na niewyobrażalną ilość
pozytywnych opinii, przez co mam wrażenie, że z recenzją tej książki jestem
spóźniona o całe wieki. Thriller psychologiczny jest dla mnie jednym z
ulubionych gatunków literackich i mam wrażenie, że stanowi on dla autorów swego
rodzaju wyzwanie. Bo czy istnieje coś bardziej skomplikowanego niż ludzka
psychika? W dodatku stworzenie historii, która wciąga od pierwszej strony i
utrzymuje w stanie ciągłej niepewności wcale nie jest takie łatwe. Czy całe to
zamieszanie odnośnie Za zamkniętymi
drzwiami było warte świeczki?
Grace i Jack są jedną z tych par,
która wzbudza u ludzi mieszaninę zachwytu i zazdrości. Piękni, pełni życia i
bezgranicznie w sobie zakochani, jakby nie widzieli poza sobą świata. Grace
bała się, że nigdy nie odnajdzie mężczyzny, który zaakceptuje obecność jej
młodszej, chorej na zespół Downa siostry w ich życiu. Dlatego kiedy podczas
spaceru w parku Jack Angel podszedł do pogrążonej we własnym, radosnym świecie
Millie i zaczął z nią tańczyć, Grace z miejsca się w nim zakochała. Teraz, rok
po ślubie, dziewczyna ma w końcu zamieszkać w pięknym domu swojej starszej
siostry i jej męża, w wymarzonym żółtym pokoju, o którym mówiła bez końca.
Jednak tylko Grace wie, że pojawienie się Millie w domu młodego małżeństwa miało
być początkiem koszmaru. Jaki sekret kryje się pod fasadą perfekcyjnego
związku? Czy ktokolwiek będzie w stanie przewidzieć zasady tej makabrycznej
gry?
- Nie powstrzymuj się, Grace, czekam na ciebie.
Od początku nie wiadomo, czego
się spodziewać. Autorka wprowadza czytelnika w świat Grace i Jacka stopniowo, w
sytuacji kiedy ich pozbawiony wad związek zostaje wystawiony na ocenę ich
znajomych, zarówno starych i zaufanych, jak i nowych. Jednak z każdą kolejną
stroną autorka nie dosłownie, lecz między wierszami daje do zrozumienia, że coś
tutaj jest wyjątkowo nie tak i to uczucie utrzymuje się przez większość
powieści. Nawet wtedy, kiedy właściwie wiemy już, co w trawie piszczy, uczucie
niepewności nie znika. B. A. Paris stworzyła thriller prosty w formie, lecz
bardzo trudny w tym, jaką historię opowiada, jednak poradziła sobie z
opowiedzeniem tej historii w mistrzowski sposób. Przedstawiła czytelnikowi dwie
linie czasowe, które stopniowo zbiegają się ze sobą, tworząc spójną całość i
wyjaśniając czytelnikowi wszystkie aspekty życia zarówno Grace i Jacka, jak i
ich najbliższych. A kiedy w końcu dochodzi do punktu kulminacyjnego, miałam
wrażenie, że wstrzymuję oddech. Atmosfera zagęszcza się, emocje łapią w żelazny
uścisk i nie chcą puścić, dosłownie, do ostatniego słowa książki.
Właśnie w takie wieczory przypominam sobie, dlaczego się w nim
zakochałam. Czarujący, zabawny i inteligentny, zawsze wie, co i jak powiedzieć.
Temat jest trudny, stąd ciężko mi
oceniać zachowanie głównej bohaterki, choć w pewnych sytuacjach z jednej strony
kwestionowałam jej zachowanie, a z drugiej doskonale ją rozumiałam. Niemniej
autorka w sposób jasny i niepozbawiony emocji wprowadziła czytelnika w myśli
Grace, co dodaje całej historii dużo bardziej upiornego charakteru. Książka
jest krótka, po niepewnym wstępie akcja pędzi na łeb na szyję, dodatkowo
autorka operuje bardzo plastycznym językiem. Zdecydowanie ma talent do
opisywania powichrowanych umysłów, wprowadzając do powieści atmosferę
szaleństwa, i to w tym najgorszym sensie. Jako że historię poznajemy z
perspektywy Grace, trochę brakowało mi lepszego ugruntowania zarówno
charakteru, jak i motywów Jacka, co w tej historii ma fundamentalne znaczenie.
Rozbudowanie tej kwestii zdecydowanie miałoby pozytywny wpływ na tą opowieść.
Mimo wszystko Za zamkniętymi drzwiami jest nie tylko
udanym literackim debiutem, ale także mocną, emocjonalną historią, która nie
bawi się w jakieś wymyślne zabiegi, żeby utrzymać zainteresowanie czytelnika.
To przede wszystkim doskonale przemyślana fabuła i przekonujący bohaterowie.
Dlatego wszystkim wielbicielom psychologicznych thrillerów będę tę książkę
szczerze polecać.
Czytałam już wiele pochlebnym recenzji, w dodatku jestem zainteresowana, więc nic innego mi nie zostało jak wziąć się za czytanie :)
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Na pewno sięgnę po ten tytuł, bo chcę to zrobić już od dawna. Na razie przeczytałam "Pozwól mi wrócić", która była całkiem niezła, więc "Za zamkniętymi drzwiami" musi być jeszcze lepsza. :)
OdpowiedzUsuńMnie ta książka nie wciągnęła jakoś specjalnie ale muszę przyznać, że zakończenie nieco mnie zaskoczyło. Chociaż mimo wszystko wydaje mi się, że "Na skraju załamania" jest trochę lepszą książką niż debiut tej autorki. :)
OdpowiedzUsuńTeż miałam spore opóźnienia z tą pozycją. Dopiero niedawno wysłuchałam jej w drodze do i z pracy:) Robi wrażenie! Również polecam:)
OdpowiedzUsuńhttps://slonecznastronazycia.blog/