niedziela, 24 września 2017

#29. Oskarżenie - Remigiusz Mróz [RECENZJA PRZEDPREMIEROWA]



              W sprawie sprzed lat pojawiają się nowe dowody. Zbrodnia, za którą oskarżono dawnego opozycjonistę, wydawała się osądzona właściwie, a postępowanie zakończone. Jednakże żona skazanego Tadeusza Tesarewicza, Łucja, poszukuje kogoś, kto będzie w stanie wyciągnąć jej męża z więzienia i jednocześnie oczyścić jego dobre imię po oskarżeniu o tak ohydne zbrodnie. Wiadomo już, do kogo zdesperowana kobieta zwróciła się o pomoc, prawda? Joanna Chyłka podchodzi do spraw z, powiedzmy, różnym zainteresowaniem. I ta sprawa wylądowałaby na stosie w jej mniemaniu "nudnych" gdyby nie fakt, że zaraz po kontakcie z Joanną, Łucja umiera. 


              Lampka się zapala, a Joanna Chyłka rusza do boju wraz ze swoim niezastąpionym partnerem, Kordianem Oryńskim. Jednak tajemnica okazuje się inna niż zwykle, dużo bardziej skomplikowana i pełna ślepych zaułków. Czy duetowi prawników uda się rozwikłać tą niezwykłą zagadkę i, jak zwykle, wyjść z tego cało? Wszyscy wiemy, że ten duet jak żadni inni bohaterowie lubią przyciągać kłopoty... 

                "Oskarżenie" jest już szóstym tomem o przebojowej prawniczce Joannie Chyłce i Zordonie, jej niemal już prawej ręce. Jednakże w tym przypadku mam wrażenie, że coś znacząco się zmieniło. Myślę, że ci wszyscy, którzy znają tą historię, wiedzą o co chodzi. Jeżeli nie, postaram się to krótko wyjaśnić. Oprócz znakomicie zarysowanych problemów zawodowych, z którymi mierzyli się Chyłka i Zordon, w powieściach nie brakowało wątków obyczajowych, zarówno niesamowicie zabawnych, jak i smutnych. Wydarzenia te zdawały się być tłem dla potyczek sądowych (pozasądowych również), które uzupełniały nam obraz ukochanych bohaterów o kolejne szczegóły. I to ważne szczegóły! 

             Tutaj mamy do czynienia z sytuacją, kiedy wątki związane bezpośrednio z bohaterami, często prywatne, nierozerwalnie splatają się ze sprawami zawodowymi i pojawia się jeszcze więcej problemów. O ile to w ogóle możliwe. I powoli przestaje to być jedynie walka "my dwoje przeciwko wrogom", a zaczynają pojawiać się wątki spod szyldu "ratujmy siebie nawzajem". I to nie w tym mocno melodramatycznym sensie.  Jest bardzo ciekawie, dzięki temu historia wydaje się wkroczyć na nowy poziom.  
 
[źródło]
                Wiele razy rozpisywałam się tutaj na temat stylu pisania autora, więc nie będę się za bardzo powtarzać. Czyta się niesamowicie szybko (w moim przypadku kilka godzin z przerwą na krótki sen). Nie brakuje także nawiązań do realnego świata, co dowodzi temu, że Remigiusz Mróz trzyma rękę na pulsie jeżeli chodzi o wszystko, co dzieje się dookoła. Kompletnie nie spodziewałam się, że bohaterowie będą wspominać np. Arlenę Witt. Takie wstawki wywołują uśmiech na ustach czytelnika i wielką chęć przybicia autorowi "piątki". 

                O czym także warto wspomnieć, chylę czoła przed olbrzymim reaserchem (lub po prostu wiedzą, jak dla mnie jedno i drugie mocno się ze sobą wiąże i jest godne podziwu). Elementy polskiej historii są tutaj przedstawione w sposób niemal przyjemny. A o pewnych ważnych wydarzeniach warto wiedzieć, bo działy się nie tak dawno... 

                Podczas czytania poprzednich tomów przygód Chyłki i Zordona bawiłam się świetnie, z zapartym tchem śledziłam poczynania zarówno głównych bohaterów, jak i ich przeciwników. Tutaj było bardzo podobnie. Jednakże dopiero w "Oskarżeniu" zdałam sobie sprawę, jak bardzo cała sytuacja głównych bohaterów staje się poważna, ich przeżycia wstrząsające. To już nie jest do końca to, co było, ale uważam, że rozwój tej historii idzie w bardzo dobrym kierunku. Przez to z przejęciem wyczekuję dalszego ciągu. Co się stanie z Chyłką i Zordonem? Jak ja przeżyję do premiery kolejnego tomu, skoro samo "Oskarżenie" jeszcze jej nie miało?! 

                A, i jeżeli jeszcze nie wiadomo, to polecam. Szczerze, z całego serducha!

PREMIERA 27 WRZEŚNIA! 

 

18 komentarzy :

  1. Nie mogę się już doczekać lektury Oskarżenia, a takie recenzje tylko mnie kuszą :)

    OdpowiedzUsuń
  2. I cóż ja mogę napisać? Zgadzam się w 100%. ♥ Co prawda mi zakończenie przyniosło raczej spokój i satysfakcję, ale wiadomo, na kolejny tom będę czekać. Na szczęście, jak znam autora to za rok o tej porze będziemy pisać recenzje tomu ósmego, ale na razie po drodze drugi tom "W kręgach władzy"!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo, to nie takie zakończenie jak zwykle, ale ja usycham z ciekawości ze względu na antagonistę, który się ładnie w tym tomie wyklarował. Jestem bardzo ciekawa, co z tego wyniknie ;)

      Usuń
    2. Och, ja go kocham. W sensie antagonistę. I kocham w przenośni. Od samego początku (takiego najbardziej początku) przypisywałam mu większą rolę, wiedziałam, że to tak perfekcyjnie skonstruowany bohater, że nie może być tak nieistotny. ♥

      Usuń
    3. Ja też, zawsze się zastanawiałam o co mu naprawdę chodzi ;D A teraz wyrósł na takiego prawdziwego bossa do pokonania ;D

      Usuń
  3. To będzie świetny prezent na Dzień Chłopaka dla mojego mężczyzny, ktory uwielbia tę serię :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam jeszcze okazji poznać twórczości tego pana i jakoś nie ciągnie mnie do tego.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem fanką raczej literatury romantycznej, ale po przeczytaniu recenzji mam wielką ochotę sięgnąć po tę serię.
    Tak na marginesie, to kocham twoją szatę graficzną, aż przyjemnie się czyta kiedy wszystko jest takie przejrzyste.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To trochę inna tematyka, ale kto wie, może Cię wciągnie? ;) Bardzo dziękuję!

      Usuń
  6. Tajemnice jeszcze bardziej skomplikowane? Dla mnie w pierwszych trzech częściach były one już bardzo skomplikowane, więc jestem niezmiernie ciekawa co tu autor powymyślał :D Niedługo biorę się za czwartą część i z chęcią po kolejne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, o ile to jeszcze możliwe. Ale jest BARDZO dobrze, to już wyższy poziom wtajemniczenia ;D Nie ma co, czytaj!

      Usuń
  7. A ja, pomimo wszelkich zachwytów, nie potrafię przekonać się do tej serii, bo to kompletnie nie moje klimaty...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma co się niepotrzebnie zmuszać. Jest tyle innych, równie dobrych lektur! ;)

      Usuń
  8. Ten Mróz jeszcze przede mną :) ostatnio "zdradziłam" go dla Tess Gerritschan, ale pewnie niedługo do niego wrócę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mi się wydaje, że wciąż tylko czekam i czekam na kolejne części xD

    OdpowiedzUsuń

© Szablon wykonała Ronnie ™ | RONNIE creators