"- Prawdziwe sprawy są
ciekawe, bo są prawdziwe - powiedziałem. - Gdybyście przeczytali o nich jak o
fikcji literackiej, odłożylibyście z nudów książkę na półkę."
["Portret kobiety nad brzegiem morza", Wojciech Chmielarz]
Na
fali fascynacji gatunkiem true crime powstaje
coraz więcej powieści z punktu widzenia profilerów kryminalnych, seriali
telewizyjnych, filmów czy powieści na temat psychiki seryjnych morderców i
motywów ich działania. Niechlubnie znane są pewne nazwiska, z którymi związane
są najbardziej wstrząsające zbrodnie świata. Jednakże należy pamiętać, że
istnieją także "małe", lokalne tragedie, które wstrząsają mniejszą
społecznością: wsią, blokowiskiem czy miastem. Czasem sprawy wypływają także do
ogólnokrajowych mediów, ale często zdarza się tak, że pewne "bardziej
ważne" sprawy przyćmiewają utracone tragicznie życie i ludzi, którzy
myślą, że mają prawo to życie odebrać. Ciekawość na temat najgorszych zbrodni
jednak kończy się i zamienia w niepokój graniczący z przerażeniem, kiedy śmierć
puka do drzwi, które znajdują się bardzo blisko. Często do drzwi osoby
niewinnej, pełnej ambicji i nadziei na przyszłość. Tak było i u nas, w Polsce.
Dlatego
powstał bardzo ciekawy projekt, w którym autorzy powieści kryminalnych we
współpracy ze stacją CI Polsat starają się przedstawić zbrodnie, które swego
czasu wstrząsnęły Polską. Opowieści oparte na faktach, lecz przedstawione w
charakterystycznym dla danego autora stylu. I tak Katarzyna Bonda, Igor
Brejdygant, Wojciech Chmielarz, Marta Guzowska, Małgorzata i Michał Kuźmińscy
oraz Katarzyna Puzyńska stanęli przed trudnym zadaniem. Powstał wielki projekt
"Opowiem ci o zbrodni", który obejmuje zarówno książkę, program
telewizyjny i historie opowiedziane w wersji audio. Tutaj biorę na tapetę to,
co jest mi najbliższe, czyli słowo pisane. Ciekawi?
Książka
obejmuje sześć historii, bo opowiadaniami tego raczej nazwać nie można. To
bardziej sytuacja, w której autorzy opowiadają czytelnikowi wydarzenia z własnej
perspektywy, a nie posługując się jednym z bohaterów. Czasem bardziej
spoglądając na ofiary, czasem bardziej na zbrodniarzy. Ale, co jest tutaj
najważniejsze, to fakty. Nie ma tutaj żadnych dziwnych teorii, są oczywiście
pewne przypuszczenia, ale w pełni poparte na materiale dowodowym, do którego
autorzy dotarli. Dlatego mam wrażenie, że tutaj nie do końca jest ważne kto. Ważne jest dlaczego. Dlaczego zginęła właśnie ta, a nie inna osoba. Dlaczego
człowiek, który wydawał się zwyczajny, nagle ma niewinną krew na rękach.
Dlaczego przeszłość musi boleśnie odbić się na teraźniejszości. I wreszcie,
dlaczego człowiek zabija drugiego człowieka?
Tutaj
właściwie trudno jest określić, która z opisanych historii jest
"najlepsza" pod względem tego, którą czyta się najlepiej. Tutaj liczą
się fakty, emocje połączone z ludzką tragedią i to, jak cała sytuacja
ostatecznie się rozwiązała. Można jedynie wyróżnić, w jakiej formie autorzy
postanowili przedstawić swój punkt widzenia czytelnikom i przy tej okazji
najbardziej zapamiętałam "Portret kobiety nad brzegiem morza"
Wojciecha Chmielarza i "Dwa kasztany w kieszeni" Marty Guzowskiej. W
przypadku tego pierwszego, zaciekawiło mnie to, że autor postanowił... wpleść
samego siebie w formie podobnej do bohatera literackiego. Dzięki temu doskonale
widać, jakie wątpliwości targały Wojciechem Chmielarzem podczas analizy tego,
dlaczego pewna kobieta żegnała się z własną wolnością nad brzegiem morza. Bo
żeby opowiedzieć tego typu historię, trudno jest obrać jeden punkt widzenia. Bo
naprzeciwko mordercy staje też ofiara i często zdarza się, że w pokrętnej
logice mordercy ofiara ta staje naprzeciwko niego z konkretnego powodu. Ale to
wiąże się z tym, że jedna historia, która ma swój początek i, w tym przypadku,
tragiczny koniec, może być opowiedziana z różnych perspektyw. I autor miał tego
pełną świadomość, dzięki czemu "Portret kobiety nad brzegiem morza"
staje się czymś więcej niż tylko opisem zbrodni z trójkątem miłosnym w tle.
Brzmi sztampowo? Może i tak, ale zdecydowanie takie nie jest.
Jeżeli
chodzi o "Dwa kasztany w kieszeni", punkt widzenia archeologa w
przypadku sprawy tajemniczej śmierci młodej dziewczyny i jej o trzynaście lat
starszego partnera, w której ciała długo spoczywały w ziemi w tajemnicy przed
wszystkimi, nadaje historii odrobinę naukowego klimatu. Nie! Nie przestraszcie
się! Jestem studentką, stąd to dziwne porównanie, ale podczas czytania miałam
wrażenie, że siedzę w sali podczas najlepszego wykładu jaki może istnieć. Kiedy
to doświadczona kobieta (dobra, wyobraziłam ją sobie z kieliszkiem wina w ręku,
nic na to nie poradzę) staje przed ludźmi, których uważa niemal za równych
sobie i mówi coś w stylu
"Uważajcie, teraz opowiem wam coś strasznego, ale jednocześnie wyjątkowego,
co zapamiętacie do końca życia". To świetny styl Marty Guzowskiej i jej
sposób myślenia, dzięki któremu czytelnik ma wrażenie, że autor oprócz
przedstawiania fabuły, prowadzi z nim swego rodzaju rozmowę i nie traktuje go
jak niedouczonego laika.
Oprócz
tego w "Opowiem ci o zbrodni" przeczytacie także o morderstwie niewinnego
maturzysty, któremu przewodziła z pozoru zwyczajna matka trójki dzieci, co
opisała Katarzyna Bonda. O morderstwie młodej dziewczyny w bloku mieszkalnym,
kiedy to sąsiedzi nie mieli pojęcia, co właściwie zdarzyło się za ścianą
napisała Katarzyna Puzyńska. Igor Brejdygant opisał historię z okolic Tatr,
kiedy to człowiek uległ własnej fantazji pt. "jak to jest pozbawić kogoś
życia", a Małgorzata i Michał Kuźmińscy przedstawili wstrząsającą historię
sprzed ponad czterdziestu lat, w której tłum świadków zbrodni łączy tajemnicza
zmowa milczenia.
"Nikt nic nie wiedział, nie
widział, nie interesował się, każdy mówił, że był wtedy na pasterce. W Zrębinie
zapadło milczenie. Milczenie, na którego zlodowaciałej skorupie teraz zaczęły
pojawiać się rysy." ["Ludzie w autobusie", Małgorzata i Michał Kuźmińscy]
Dla
wszystkich tych, którzy interesują się korzeniami zbrodni w jakikolwiek sposób
to pozycja obowiązkowa. A dla tych, którzy
od słowa pisanego wolą oglądać, stacja CI Polsat przygotowała program, w którym
ci sami pisarze opowiadają o zbrodniach. Nowe odcinki w środę o 22:00. Nie
możecie tego przegapić.
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję:
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz