środa, 11 października 2017

#31. Zamordować dziecko - Violetta Domagała



                Historia jest nieograniczonym źródłem inspiracji dla pisarzy. To zbiór niesamowitych osobowości, zarówno tych pozytywnych, jak i negatywnych. Ma się wrażenie, że wystarczy dobrze ukształtować charakter danej historycznej postaci lub odpowiednio przedstawić realia danego okresu historycznego i mamy powieść godną polecenia. W praktyce nie jest to łatwe, bo książki historyczne z reguły są niedoceniane przez czytelników. A często posiadają w sobie taki nawał emocji, że kac książkowy gwarantowany. 


                "Zamordować dziecko" Violetty Domagały to debiut, który ukazuje czytelnikowi kontrowersyjny temat, jak sam tytuł wskazuje, zabijania dzieci. W jakikolwiek sposób rozpatruje się to zagadnienie, jest to pomysł dość ciekawy, ale jednocześnie niesamowicie delikatny. Jednak świeży, co zdecydowanie przyciąga czytelnika. 

                W powieści mamy przedstawione różne realia, już na początku czytelnik zostaje rzucony na głęboką wodę, a dokładniej do obozu prowadzonego przez nazistów. Poznajemy dwie bohaterki - Giselę, młodą kobietę, która w katastrofalnych warunkach rodzi dziecko oraz Danielę, pielęgniarkę, która sprawuje pieczę nad młodą matką, w dodatku Żydówką. Malec, który przychodzi na świat, od razu skazany jest na mękę w wykonaniu nazistowskich lekarzy, którzy w tamtych czasach prowadzili na więźniach obozów koncentracyjnych niewyobrażalne wręcz eksperymenty medyczne. Daniela próbuje przekonać młodą matkę, że lepiej będzie zaoszczędzić noworodkowi bólu i zabić je na miejscu... 

                Jednak przez większą część książki króluje inna historia, którą pielęgniarka opowiada młodej mamie. O Elżbiecie, żyjącej w czasach Jagiellonów. Młodej dziewczynie, która od samego początku nie miała łatwego życia. Jej ojciec szczerze jej nienawidził, po śmierci matki, która była jedyną ostoją w rodzinie, dziewczyna stara się zapewnić sobie i siostrom godny byt. Jednakże los ma dla niej inną ścieżkę i wkrótce Elżbieta okryje się hańbą dzieciobójczyni... 

                Przyznam szczerze, że mam niemały problem z oceną tej książki. Bardzo szanuję autorkę za to, jakiej tematyki się podjęła, że nie boi się kontrowersji i brutalności w tym, co chce przedstawić czytelnikowi. Historia jest bardzo wciągająca i ciekawa, do samego końca trzyma w niepewności i skonstruowana jest w taki sposób, że losy Elżbiety przeżywa się całym sobą, nieważne, po której stronie barykady się stoi. Co bardzo mi się podobało to fakt, że autorka zadała sobie niemały trud w przedstawieniu wszystkich aspektów życia Elżbiety, które pchnęły ją ku wyborom, jakich dokonała później. 

                Trochę inaczej jest z samym wykonaniem. Niestety, mam wrażenie, że gdyby autorka pozostała przy tematyce obozu, niektóre wątki miałyby szansę wybrzmieć dużo wyraźniej. Kiedy rozpoczęła się historia Elżbiety, pojawiło się też sporo niepotrzebnych opisów, które nie do końca miały wpływ na fabułę i dłużyły się w nieskończoność. Doceniam szczegółowość, której tu nie brakuje, jednakże i w tym potrzebny jest umiar. Autorka próbowała także stylizacji językowej w wypowiedziach bohaterów i udało się! Środowisko chłopów zostało przedstawione tak, że wyobraźnia pracowała na najwyższych obrotach. Z kilkoma wyjątkami logicznymi, które, na szczęście, nie miały wpływu na dalszy rozwój sytuacji. W dodatku wypowiedzi bohaterów były dopasowane do epoki, jednakże i tutaj wkradł mi się zgrzyt. Szczególnie było to widoczne w opisach relacji Elżbiety z jej ojcem, na początku powieści. Miałam wrażenie, że ich rozmowy kręciły się wokół jednego (głównie obelg), a trwały w nieskończoność. Jakby przerzucali się wyzwiskami, wciąż krążąc wokół tego samego, ale wiecznie odbijając pałeczkę. Chwilami to bardzo męczyło. 

                Podsumowując, jest to historia zdecydowanie warta przeczytania, ale nie dla wszystkich. To specyficzna książka i przyznaję, momentami jest w stanie znudzić. Szczególnie na początku. Pewne niedociągnięcia występują, ale mam nadzieję, że w przyszłości, gdy autorka nabierze doświadczenia, styl i umiejętność budowania opisów również się rozwiną, czego szczerze autorce życzę.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce oraz wydawnictwu Novae Res

https://zaczytani.pl/
 

5 komentarzy :

  1. Niestety nie jestem w stanie zaryzykować z tą powieścią, trochę mnie martwią niedociągnięcia, na które zwracasz uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książkę przeczytam na pewno, bo zbiera całkiem pozytywne opinie, a do tego porusza niezwykle trudny i kontrowersyjny temat.

    OdpowiedzUsuń
  3. No nie jest to łatwa książka,ale mnie zaciekawiła i przeczytałam jednym tchem żeby dowiedzieć się zakończenia,które mnie zszokowało. Dla mnie świetna książka

    OdpowiedzUsuń
  4. Na początku bardzo chciałam poznać tę książkę, jednak zachowanie pani Violetty mnie od niej odrzuciło.

    OdpowiedzUsuń
  5. Tematyka obozowa - lektury przeczytałam, i nie więcej. Mordowanie niemowląt - po prostu nie. Nazistowskie eksperymenty na ludziach - wiem już wystarczająco, za więcej podziękuję. Tym razem, pomimo świetnej recenzji ♥ - rezygnuję, bo to lektura nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń

© Szablon wykonała Ronnie ™ | RONNIE creators